Eksperci przekonują, że unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO) wywołało wśród instytucji niepotrzebną panikę oraz nadgorliwość stosowania przepisów. Podkreślają, że przepisy o ochronie danych osobowych funkcjonują od ponad dwudziestu lat, a rozporządzenie RODO nie zmieniło w istotny sposób zasad przetwarzania danych.

Sprawa nabrała większego rozgłosu po tym, jak grupa urzędników z Warszawy zwróciła się do inspektora ochrony danych osobowych o usunięcie tabliczek z ich danymi w zakładzie pracy.

- RODO nie przyniosło rewolucji w zakresie prawa dostępu do informacji publicznej. Nie można więc powoływać się na unijne rozporządzenie, aby podważać dorobek orzeczniczy i chronić informacje o imionach i nazwiskach osób, które pracują w urzędach. Nie ma takiego uzasadnienia. Tabliczki z nazwiskami urzędników powinny zostać na drzwiach pokoi. Co więcej, w zgodzie z RODO byłoby umieszczenie np. W biuletynie informacji publicznej czy na stronie internetowej danych kontaktowych do wszystkich pracowników urzędu wraz z określeniem zakresu spraw, za które odpowiada każdy z nich. Miałoby to pozytywne przełożenie na efektywność ich pracy - mówi Krzysztof Izdebski, prawnik specjalizujący się w dostępie do informacji publicznej.

Partnerzy

Aktualności

przydatne linki

infonetax sp. z o. o.

ul. karola olszewskiego 6, 25-663 kielce

nip: 6572736550

dołącz do nas

bądź na bieżąco z nowościami